Fundusze europejskie otworzyły wiele możliwości przed nami, bardzo przedsiębiorczymi, Polakami. Niemalże z dnia na dzień powstają nowe, małe, jednoosobowe firmy - najczęściej usługowe. Jedną z nich, powstających jak grzyby po deszczu, są firmy sprzątające. Dotacje, dofinansowania i pożyczki na założenie firmy sprzątającej są chętnie udzielane przez operatorów funduszy europejskich oraz lokalne urzędy pracy. Wszystko po to, aby aktywizować bezrobotną część społeczeństwa, wspomóc i zmobilizować do powrotu na rynek pracy osoby po przerwie w pracy, wreszcie wydać część unijnych pieniędzy i pochwalić się efektywnością w aktywizacji przed przełożonymi.
Jednakże, z moich obserwacji wynika, że jedynie mały ułamek osób, którym udzielono wsparcia na założenie własnej działalności w postaci sfinansowania wydatków na start osiągnęło w tej branży sukces. Sukces oczywiście rozumiany jako przetrwanie na rynku minimum 2 lata, co oznacza mniej więcej zarobienie na swoje utrzymanie, znacznie poniżej średniej krajowej. Dlaczego? Ponieważ usługi porządkowe to trudna, bardzo konkurencyjna branża. Jest tutaj wiele podmiotów gospodarczych z ustabilizowaną pozycją rynkową, bogatymi referencjami oraz doświadczeniem w realizowaniu usług sprzątających. Nowe firmy, aby przetrwać i się wybić muszą albo dysponować sporym kapitałem przeznaczanym na marketing, albo zaproponować bardzo niskie, niemal dumpingowe stawki cenowe za wykonanie usług.
Nowe firmy usług porządkowych, uruchamiane przez ich właścicieli otrzymujących wsparcie ze strony państwa i Unii Europejskiej raczej nie mają pola wyboru, muszą zaproponować niską stawkę, aby zdobyć kontrakty i wejść na rynek. Często przy dobrych układach i znajomościach stają się podwykonawcami większych firm usługowych, na przykład budowlanych. Większość jednak zaczyna sprzątać domy, mieszkania prywatne, małe biura. Dobre i to. Dla osób, które twardo dążą do sukcesu i mają zaplanowaną ścieżkę rozwoju firmy, jest to dobry sposób na zdobycie doświadczenia. Metodą małych kroków można zbudować duży biznes bez nakładów finansowych.
Sprzątając małe niewymagające powierzchnie można nauczyć się sprzątać profesjonalnie, aby bez tremy i ośmieszenia wejść na większy obiekt, gdzie administratorzy mocno przyglądają się pracy personelowi firm sprzątających i wymagają coraz większej jakości usług i fachowego podejścia do tematu sprzątania. I tu pojawia się zależność między ceną a jakością usługi. Bo wyższa jakość oznacza wyższą cenę, nie jest możliwe w sprzątaniu profesjonalnym zaproponowanie niskiej ceny przy zapewnieniu wysokiej jakości sprzątania. Te dwie rzeczy nie idą w parze. Oczywiście, każdy ma swój sposób postrzegania i rozumienia pojęcia czystości. To kwestia bardzo indywidualna. Dla jednego w większości polskich szkół jest czysto, a dla innych niestety nie. Dochodzi jeszcze kwestia umiejętność zapewnienia tego wysokiego poziomu czystości. Niestety nie wystarczy profesjonalny sprzęt, dobra szorowarka do podłogi czy profesjonalny odkurzacz piorący. Trzeba się nauczyć sprzątać profesjonalnie i zdobyte doświadczenie umieć przekuć na złotówki.
O najnowszych szkoleniach i kursach dla firm sprzątających czytaj tutaj https://www.haerson.pl/kurs-sprzatania-i-szkolenia-dla-firm-sprzatajacych.html